Warning: pg_result(): Unable to jump to row 0 on PostgreSQL result index 5 in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 229 Warning: pg_result(): Unable to jump to row 0 on PostgreSQL result index 5 in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 231 Warning: pg_exec(): Query failed: ERROR: syntax error at end of input LINE 1: ...wiadomosci) as ilosc FROM wiadomosci WHERE id_main_parenta= ^ in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 232 Warning: pg_result() expects parameter 1 to be resource, boolean given in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 233 Gettysburg - największa bitwa wojny secesyjnej - Cybernetyczna Gildia Strategów
[rysunek] [rysunek]  
Logo Mapa

  [rysunek]  
Strona główna
Autorzy
O stronie
Regulamin
Pobór
Faq
Stratedzy
  
Aktualności
Akademia
Taktyka i strategia
Armie świata
Technika
Zbrojownia
Słynne postacie
Odznaczenia
Terroryzm
Galeria
Kantyna
Leksykon
Biblioteka
Forum dyskusyjne
Linki
 
     




Copyright © 1997 - 2002
Cybernetyczna Gildia Strategów.

Wszelkie prawa zastrzeżone.
All rights reserved.
Hosting: Dualcore.pl

Sponsor:
Program do pożyczek

Blog technologiczny

Akademia

Gettysburg- dzień po dniu

Autor: Adam Borowicz

Federalne tyraliery

W nocy z 1 na 2 lipca siły obu stron uległy dalszemu wmocnieniu - kolejne korpusy i dywizje nadciągały na pole bitwy. Siły Unii zostały uzupełnione przez II korpus gen. Hancocka i przybyły ok. 5.00 V korpus gen. Sykesa. Jeszcze 1 lipca pojawił się na Wzgórzu Cmentarnym gen. Meade. Po stronie konfederackiej największym wzmocnieniem było pojawienie się dywizji Hooda i elementów dywizji Mc Lawsa z korpusu Longstreeta.

Ok. 5.00 na Grzbiecie Seminaryjnym odbyła się narada dowódców Konfederacji: byli tam generałowie Lee, A.P. Hill, Longstreet i Hood. Wskutek niezdecydowania Lee (który czekał na koncentrację korpusu Longstreeta) niczego konkretnego nie ustalono.

Tymczasem Jankesi zajmowali pozycje na wzgórzach: na wzgórzu Culpa ulokował się XII korpus, między Wzgózem Cmentranym i Culpa oraz na samym cmentarzu stały I i XI korpus, II korpus zajął pozycję na Grzbiecie Cmentarnym, twrzą na zachód. V korpus stał w odwodzie za Wzgórzem Powersa. Meade rozkazał III korpusowi zająć pozycję na lewym skrzydle II, lecz dowódca korpusu, gen. Sickles ociągał się z wykonaniem rozkazu, gdyż ukształtowanie terenu na południe od Grzbietu Cmentarnego aż do Okrągłych Szczytów było bardzo nieokrzystne. 

Ok. 9.30 Lee wreszcie zdecydował się jak będzie wyglądał plan ataku. Ofensywa miała się rozpocząć na prawym skrzydle - korpus Longstreeta siłami dywizji Mc Lawsa i Hooda miał "zrolować" lewe skrzydło wojsk Unii. Atak miał być wykonywany eszelonami -  tzn. kolejne brygady począwszy od prawego skrzydła dywizji Hooda miały stopniowo wchodzić do akcji. Po Hoodzie i McLawsie miał ruszyć od zachodu ze swą dywizją Anderson z korpusu A.P.Hilla. W tym czasie na północy korpus Ewella miał wiązać siły wroga i przystąpić do ataku "gdyby nadażyła się sposobność". Na prośbę Lonstreeta, który chciał mieć przy sobie wszystkie brygady dywizji Hooda i McLawsa, godzinę rozpoczęcia ataku przełożono.

Jaskinia Diabła - zabity żołnierz konfederackiW tym czasie Sickles postanowił przesunąć swój III korpus do przodu - dywizja Humphreysa zajęła pozcję na wzgórzach wzdłuż drogi Emmitsburg - Gettysburg, między farmami Codoriego i Wentza. Dywizja Birneya zajęła pozycję od Brzoskwiniowego Sadu (Peach Orchard) przez Pole Pszenicy (Wheat Field) aż do Jaskini Diabła (Devil's Den) - jednak do Okrągłych Szczytów jej linia nie sięgała. Wkrótce (15.30) jednak pojawił się tu maszerujący niezwykle szybko na pole bitwy (35 mil pokonał między północą a 15.30!) VI korpus Unii gen. Segdwicka.

Bitwa nadal się nie rozpoczynała. Ok. 15.00 Meade zwołał naradę w swej kwaterze głównej, która mieściła sie w drewnianym domku przy drodze z Taneytown, między Grzbietem Cmentarnym a Wzgórzem Cmentarnym. Nadejście wyczerpanego VI korpusu umożliwiło użycie V korpusu, którego miejsce w odwodzie miały zająć oddziały Segdwicka. V korpus miał przesunąć się w okolice Okrągłych Szczytów i osłaniać flankę III korpusu.

Mniej więcej o tej porze korpus Longstreeta znalazł się wreszcie na pozycjach wyjściowych. Generał Hood, który miał rozpocząć atak, sugerował Longstreetowi zmianę planu - zamiast frontalnego ataku wzdłuż drogi z Emmitsburga proponwał obejście krótkiej linii Unii i atak z flanki i na tyły wroga. Propozycja została odrzucona. O 16.00 rozpoczął sie atak eszelonami prowadzony przez południowców.

W ostatniej chwili, tuż przed nadejściem dywizji Hooda Jankesi zdążyli obsadzić Mały Okrągły Szczyt siłami V korpusu (brygada Vincenta). Wkrótce siły brygady Mc Iver Lawa z dywizji Hooda zajęły nie broniony Duży Okrągły Szczyt i ruszyły w stronę Małego. W tym czasie podczas rekonesansu został ranny Hood i Laws musiał przejąć jego obowiązki dowódcy brygady. W natarcie konfederatów wkradł się pewien chaos. Brygada Robertsona, która miała całością sił atakować Jaskinię Diabła rozdzieliła swe siły i część z nich ruszyło wraz z brygadą Lawsa na Mały Okrągły Szczyt.

Mały Okrągły SzczytTymczasem na szczycie były już potężne siły Unii - brygady Weeda (na prawym skraju wzgórza) i Vincenta (na lewym skraju) z V korpusu plus kilka baterii na prędce ściągniętej artylerii. Wkrótce po nich na szczyt dotarli konfederaci  z brygady Lawa. rozpoczęła się zażarta bitwa. Na samym skraju (który stanowił koniec lewego skrzydła wojsk Unii) zaciekle walczyły 15 pułk z Alabamy (plk Oates) z 20 pułkiem z Maine (płk Chmberlain). Atakujący Alabamczycy dokonywali cudów waleczności, lecz nie byli w stanie przełamać linii wroga i ostatecznie zostali przez ludzi Chamberlaina smiałym kontratakiem odrzuceni. Także pozostałe pułki brygady Lawa i tej części brygady Robertsona, która zaatakowała Mały Szczyt, nie uzyskały powodzenia.

Na zachód od Małego Okrągłego Szczytu trwała walka o Jaskinię Diabła - nacierała tu część brygady Robertsona i cała brygada Benninga.Tutaj pełen determinacji atak południowców powiódł sie lepiej - ok. 18.00 jaskinia była w rękach konfederatów. Kontratak świeżych sił Unii (brygady Tiltona i Sweitzera z dywizji Barnesa, V korpus) nie zdołał wyrzucić południowców ze z trudem zdobytych pozycji.

W czasie, gdy dywizja Hooda (którą teraz dowodził Mc Iver Law) krwawiła w ciężkich walkach o Jaskinię Diabła i Mały Okrągły Szczyt, sąsiednia dywizja Mc Lawsa zwlekała z podjęciem ataku. Rozpoczął się on po długim ostrzale artyleryjskim dopiero o 17.30. Brygady Mc Lawsa ruszyły w stronę linii dywizji Birneya z III korpusu. Atak brygad Semmesa i Kershawa (wsparty brygadą Andersona z dywizji Hooda) przełamał linię wroga między Brzoskwiniowym Sadem a Polem Pszenicy. Dywizje Birneya (IIIK) i Barnesa (VK) poniosły znaczne straty w czasie nieudanych kontrataków, lecz w pewnym stopniu spowolniły tempo natarcia dywizji Mc Lawsa. Dowódca IIIK, Sickles został ranny i odniesiony na tyły - zastapił go Hancock.

Dowódcy Unii zdołali ściągnąć w zagrożony rejon nowe siły - dywizje Caldwella (IIK) i  Ayresa (VK). Ta pierwsza podjęła zmasowany kontratak przez Pole Pszenicy - po zaciekłej walce wręcz konfederaci ustapili wobec przewagi liczebnej wroga i Pole Pszenicy znów było w rękach Jankesów.

Nieco później od brygad Semmesa i Kershawa rozpoczęło swo atak lewe skrzydło dywizji Mc Lawsa. Brygady Barksdale'a i Wofforda uderzyły jednak wreszcie na Brzoskwiniowy Sad, który broniony był brygadę Grahama z III korpusu, wzmocnioną przez ok. 70 armat z Rezerwy Artylerii. Mimo wsparcia ulewą ognia armatniego, kontratak Grahama nie powiódł się - generał dostał się do niewoli, a 4 z 5 jego pułków zostało doszczętnie rozbitych przez walczących z furią poludniowców.

Tymczasem na sąsiednim Polu Pszenicy zamęt bitewny sięgnął szczytu - bitwa przerodziła się w chaotyczny i krwawy bój spotkaniowy. Pole Pszenicy jeszcze 6-krotnie przechodziło z rąk do rąk - dywizje Ayersa i Caldwella walczyły z atakującymi ich z flanek (Jaskinia Diabła i Brzoskwiniowy Sad) południowcami. Ostatecznie to właśnie Jankesi musieli się wycofać. Baterie rezerwy artylerii stojące nieopodal   Brzoskwiniowego Sadu omało nie zostały zdobyte przez konfederatów - zdołały się wycofac ponosząc jednak znaczne straty.

Jankesi musieli ustąpić z linii oporu, którą po południu przyjął Sickles. Nową pozycję obronną zajęli na prawym brzegu Śliwkowego Strumienia, gdzie wycofała się mało naruszona brygada Burlinga z dywizji Humphreysa (IIIK). Meade wysłał tam też brygadę Willarda z IIK. Gdy konfederacka brygada Barksdale'a usiłowała przekorczyć strumień wywyiązała sie zacięta walka - zginęli m.in. Willard i Barksdale. Ostatecznie konfedraci musieli wycofać się na lewy brzeg.

Farma Trostle'a Równocześnie z walkami o Brzoskwiniowy Sad i Pole Pszenicy toczyły się walki o ciąg niewielkich wzgórz wzdłuż drogi z Emmitsburga - stała tam jankeska dywizja Humphreysa z III K, która w pewnej chwili została niemal odcięta od reszty sił przez konfederatów obchodzących jej flanki. Od frontu uderzyły brygady Wicoxa i Perry'ego z dywizji Andersona - do ataku korpusu Longstreeta włączyły się wreszcie siły korpusu Hilla. Widząc, że Humphreys długo się nie utrzyma, Mead na prędce montował nową linię obrony na przedłużeniu Grzbietu Cmentarnego - ściągnął tam dywizje Doubledaya i Robinsona z wykrwawionego 1 lipca I korpusu, brygady Nevina i Bartletta z rezerwowego VI korpusu i wreszcie brygadę Lockwooda z XII korpusu. Ten ostatni, zajmujący dotychczas pozycje na wzgórzu Culpa, został stamtąd odwołany (mimo protestów dowódcy korpusu, Slocuma) i przerzucony w całości (zostawiono tylko brygadę Greene'a) na lewe skrzydło Unii.

Tymczasem brygady Brewstera i Carra zostały przez nacierających południowców z korpusu Hilla niemal doszczętnie rozbite, sam Humphreys zupełnie stracił głowę i najpierw wydał rozkaz odwrotu, a potem usiłował zatrzymać wycofujące się oddziały.

Na północ od pozycji Humphreysa nacierała reszta dywizji Andersona z korpusu Hilla. Brygada Wrighta mimo silnego ostrzału artyleryjskiego, nacierając przez otwartą przestrzeń na północ od farmy Codoriego, zdołała dotrzeć aż na sam Grzbiet Cmentarny, zdobywając stojącą tam baterię federalną. Za Wrightem sunęły już po przełamaniu linii obrony dywizji Humphreysa inne brygady - Wilcoxa i Perry'ego. Pułkom jankeskiego II K udało się jednak pełnymi determinacji kontratakami zmusić brygadę Wilcoxa do odwrotu. Brygada Wrighta na Grzbiecie Cmentarnym została osamotniona. Zaatakowana ze wszystkich stron musiała się wycofać porzucając zdobyte działa. Po raz kolejny po stronie konfederackej zawiodła koordynacja działań - sąsiednia brygada Poseya nie pomogła wcale Wrightowi, gdyż dotarła tylko do farmy i stodoły Blissa, z której rychło została wyparta. Najdalej na północ spośród oddziałów dywizji Andersona położona brygada Mahone'a wogóle nie rozpoczęła natarcia. Tak więc ok. 19.30 atak konfederacki na prawym skrzydle zamarł.

Na lewym skrzydle działo się jeszcze gorzej, gdyż Ewell zwlekał z atakiem, który (wobec wycofania gros XII korpusu ze Wzgórza Culpa) miałby spore szanse powodzenia. Dopiero o 18.00 Ewell pchnął jedną ze swych dywizji pod dowództwem gen. E. Johnsona do akcji. Zanim jego brygady dotarły do opływającego Wzg. Culpa od wschodu skalnego Potoku, była już 19.45. (słońce zaszło o 19.34). Wzgórza broniła tylko brygada Greene'a z XII korpusu. Wobec jednak niesprzyjających warunków terenowych i zapadających ciemności dopiero 21.30 południowcy zdołali zająć przednią linię obrony jakeskiej na Wzg. Culpa. Green wycofał swe siły na drugą linię, a Johnson zatrzymał wobec późnej pory natarcie, nie do końca chyba zdając sobie sprawę ze strategicznego znaczenia zajętej przez siebie pozycji (na samej prawej flance Unii).

Równocześnie z natarciem Johnsona, Ewell pchnął do akcji swą inną dywizję - tę pod dowództwem Early'ego, a właściwie tylko jej połowę - brygady Haysa i Avery'ego. Ok. 19.30 brygada Avery'ego (za nią szli ludzie Haysa) ruszyła, mierząc w przełęcz między Wzgórzem Culpa a Cmentarnym. Po przejściu sporego odcinka przez otwart teren, gdzie ponieśli znaczne straty od ognia artyleryjskiego, południowcy dotarli do linii jankeskiego XI korpusu, który przez cały dzień dochodził do siebie po stratach poniesionych 1 lipca. Konfederaci zdobyli kilka baterii jankeskich i odrzucili pierwszą linię wroga, kiedy XI korpus siłami brygady Krzyżanowskiego rozpoczął kontratak.

Obie strony rozumiały strategiczne znaczenie miejsca, o które walczyły - utrzymanie się Haysa na przełęczy między wzgózami i ew. wsparcie go przez resztę korpusu Ewella mogło oznaczać przecięcie ugrupowania wojsk federalnych na dwie części. Zacięta walka wręcz przedłużała się. Wreszcie szalę na stronę Unii przechyliło przybycie posiłków - brygady Carolla z II korpusu wysłanej przez gen. Hancocka. Ponieważ Hays nie otrzymał od Ewella żadnego wsparcia był zmuszony się wycofać z juz zajętej, kluczowej pozycji.

Ani Rhodes, ani Early, który nie wysłał do boju swej ostatnie brygady (gen. Gordona) nie zrobili niczego by wesprzeć walczących ludzi Avery'ego (pułkownik poległ podczas odwrotu z przełęczy) i Haysa. Kolejna wielka szansa została przez niezdecydowanie i brak współpracy konfederackich generałów zmarnowana.

Ostatecznie 2 dzień bitwy przyniósł południowcom tylko zajęcie pozycji, z których wyparli jankeski III korpus (a więc między Farmą Codoriego a Jaskinią Diabła); na północy zyski były jeszcze mniejsze - zajęcie pozycji w dolnych partiach Wzgórza Culpa. Jankesi umocniali całą swą linię, czyniąc ją praktycznie niemożliwą do zdobycia. Najgorzej sprawa wyglądała na prawej flance konfederackiej, gdzie Jankesi nie tylko obronili Mały Okrągły Szczyt, ale i zajęli Duży, skąd dwie świeże brygady V korpusu wyparły wyczerpanych nieudanym szturmem południowców z brygady Lawa.