Warning: pg_result(): Unable to jump to row 0 on PostgreSQL result index 5 in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 229 Warning: pg_result(): Unable to jump to row 0 on PostgreSQL result index 5 in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 231 Warning: pg_exec(): Query failed: ERROR: syntax error at end of input LINE 1: ...wiadomosci) as ilosc FROM wiadomosci WHERE id_main_parenta= ^ in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 232 Warning: pg_result() expects parameter 1 to be resource, boolean given in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 233 Czy rzeczywiście Polska w 1939 roku była tak bezbronna ? - cz.2 - Cybernetyczna Gildia Strategów
[rysunek] [rysunek]  
Logo Mapa

  [rysunek]  
Strona główna
Autorzy
O stronie
Regulamin
Pobór
Faq
Stratedzy
  
Aktualności
Akademia
Taktyka i strategia
Armie świata
Technika
Zbrojownia
Słynne postacie
Odznaczenia
Terroryzm
Galeria
Kantyna
Leksykon
Biblioteka
Forum dyskusyjne
Linki
 
     




Copyright © 1997 - 2002
Cybernetyczna Gildia Strategów.

Wszelkie prawa zastrzeżone.
All rights reserved.
Hosting: Dualcore.pl

Sponsor:
Program do pożyczek

Blog technologiczny

Akademia

Czy rzeczywiście Polska w 1939 roku była tak bezbronna ? cz.2

Autor: Crazy Ivan

"Czy rzeczywiście Polska w 1939 roku była aż tak bezbronna ? Czy też naszą klęskę należy upatrywać w systemie dowodzenia i polityce ówczesnego rządu?"

Wiele już napisano porównań armii polskich i niemieckich , wiele też na ten temat się wypowiadano , więc jeśli coś chciałbym zasygnalizować to zrobię to w skrócie .

Przewaga Niemców w liczbie żołnierzy w armiach nie była zbyt duża , powiem więcej mając na uwadze , że byli stroną atakującą nie zapewniała ona jako sama w sobie żadnego zwycięstwa . Liczba czołgów (blisko 3000 wobec 900 naszych) była rzeczywiście imponująca , ale tylko imponująca , a nie zwalająca z nóg , gdyż jedynie około 10 procent z nich posiadało działa 75 mm , a reszta 20 lub 35 mm . Jedynie liczba i nowoczesność hitlerowskiego lotnictwa mogła powalić na kolana niejednego , ponad 2000 przeciwko około 400 .

Liczebnością i wyposażeniem dywizje piechoty obu krajów niewiele się różniły , jedynym mankamentem było to , że w niemieckich dywizjach tabory były przeważnie już zmechanizowane i aż tak nie opóźniały marszu ( w każdej pełnej dywizji piechoty wojska polskiego było prawie 7000 koni ) Rząd Polski widocznie nie chciał tego zmieniać , gdyż stale był pod wrażeniem wygranej wojny polsko-bolszewickiej , bo jeśli wtedy wygraliśmy to dlaczego teraz miało być inaczej ?

Szkoda , że z tej wojny nie wyciągnęliśmy wniosków , zwłaszcza patrząc na błyskawiczne postępy Konnej Armii Budionnego , olbrzymiej armii kawalerii , która dzięki swojej szybkości i niespodziewanemu atakowi mogła pokonać nawet o wiele liczniejszego przeciwnika . Nie chcę przez to mówić , że pochwalam istnienie takiej formacji , bo przecież wiadomo było już w 1939 , że najlepsze czasy kawalerii minęły już bezpowrotnie , lecz jeśli rząd i sztab postanowili już hołdować dalej tej szczytnej tradycji , to jednak powinni jednak pomyśleć nad nowym zastosowaniem tej starej broni . Nauczka dana nam przez Budionnego powinna być dokładnie przeanalizowana , bo rozumiem jeżeli byśmy mieli wówczas kilka nielicznych jednostek tej formacji , ale w 1939 roku posiadaliśmy 11 Brygad Kawalerii , każda to ponad 6000 żołnierzy , mająca 12 armat 75 mm , 170 CKM-ów i RKM-ów , 18 dział ppanc. 37 mm , każda posiada także dywizjon pancerny (18 czołgów TK i samochodów opancerzonych ) . Rozdzielono je poszczególnym armiom i związkom taktycznym , ale gdyby zebrano je w jeden lub dwa duże oddziały kawalerii przypuszczam , że Niemcy mieliby duże problemy z zastosowanie Blitzkriegu wobec tych jednostek . Jedynym mankamentem tych jednostek była minimalna ochrona przeciwlotnicza , posiadały bowiem 2 działa 40 mm plot. , czyli były prawie bezbronne wobec wrogiego lotnictwa . Ich mobilność można porównywać z mobilnością niemieckich dywizji pancernych , choć bardziej są wystawione na uderzenia z ziemi i z powietrza nie są jednak uzależnione od dostaw paliw .

Podobne rozbicie na armie przeżyło lotnictwo Polski , z którego 10 eskadr myśliwskich zostało rozdzielonych po armiach , a pozostałe 5 utworzyło brygadę pościgową . Według mnie było to błędne posunięcie , gdyż taka decentralizacja lotnictwa uniemożliwiała wykonania jednego mocnego uderzenia , które zebrałoby wszystkie dostępne maszyny myśliwskie i rzuciłoby je wszystkie do walki przeciwko bezkarnym atakom bombowców z doskonale zorganizowanych Flotylli Powietrznych . Pierwsza Flota towarzyszyła uderzeniom Grupy Armii Północ , czwarta towarzyszyła Grupie Armii Południe . Formalnie one w pierwszych dniach wojny wykonywały naloty na wskazane cele , ale później ich ataki skoncentrowały się na stolicy . Musiały je jednak przerwać , gdy się okazało , że Wermacht nie może sobie poradzić z jednostkami polskimi nad Bzurą . Można przypuszczać , że to nie armie lądowe pokonały Grupę Armii generała Kutrzeby , a zmasowane ataki powietrzne , które rozbijały tabory , niszczyły ciężki sprzęt zabijały konie , które były niemalże jedynym środkiem lokomocji . Gdyby wówczas skład brygady pościgowej wynosił około 10 eskadr , a sztab zdecydowałby się spróbować wysłać je nad Bzurę w celu ochrony z powietrza tej Grupy Armii , zaręczam , że bitwa ta nie skończyła się by tak szybko i co więcej nie miała już by tak przesądzonego losu .

Oprócz 15 eskadr myśliwców lotnictwo posiadało 17 eskadr bombowców i samolotów liniowych . Chyba zabrakło zdecydowania w ich użyciu , a przecież było tyle szans . Polski Rząd nie rozumiał chyba do końca sytuacji w jakiej znalazł się jego kraj , że też nie pozwalał na kontrataki wobec Niemców . Co można wywnioskować choćby z rozkazów jakie dostali dowódcy poszczególnych okrętów podwodnych : "Wilka" , "Żbika" , "Rysia" , "Sępa" , "Orła"

Ich dowódcy niejednokrotnie mieli okazję atakować niemieckie statki i okręty , co nie byłoby dziwne patrząc na toczącą się wokół wojnę , ale nie mogli tego uczynić .Dlaczego ? Bo takie dostali rozkazy . Na wodach zatoki gdańskiej i całego Pomorza było dużo statków niemieckich a rząd widocznie bał się abyśmy nie splamili swojego honoru takim atakami , to ciekawy jestem o czym myślał kupując te okręty ? Że tylko stawiać one będą miny ? Cóż za bezsens .

Ten dywizjon okrętów podwodnych mógł spokojnie przerwać niemieckie dostawy do Prus Wschodnich lub też spróbować zablokować niemieckie porty w Ustce i Kołobrzegu , w których stacjonowały głównie jednostki poławiaczy min . Zadań było takich wiele , ale na żadne z nich się nie zdecydowano , tylko na próbę postawienia pól minowych .

Jestem przekonany , że ta wojna mogła mieć inny koniec , z goła odmienny dla Hitlera niżby on sam sobie go wyobrażał . Zwyciężył nie tylko dlatego , że posiadał jak wszyscy mówią więcej żołnierzy , nowocześniejszą broń .. , naszemu Sztabowi Generalnemu zabrakło chęci zwycięstwa , bo jakie on mógł mieć pragnienia co do tej wojny jeżeli za pewnie więcej patrzał na reakcje naszych sojuszników niż na sytuację jaka się działa w kraju . Rząd , który miał taki wpływ na ludność Polski , tak dużo decydował o sprawach wojskowych w czasie pokoju w czasie wojny potrafił tylko jedno , uciec 17 września . Nie zawiódł jedynie żołnierz polski , który nie bacząc na rany walczył ... dopóki nie skończyła się amunicja lub sam nie zginął wypełniając rozkazy najlepiej jak tylko mógł .