Warning: pg_result(): Unable to jump to row 0 on PostgreSQL result index 5 in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 229 Warning: pg_result(): Unable to jump to row 0 on PostgreSQL result index 5 in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 231 Warning: pg_exec(): Query failed: ERROR: syntax error at end of input LINE 1: ...wiadomosci) as ilosc FROM wiadomosci WHERE id_main_parenta= ^ in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 232 Warning: pg_result() expects parameter 1 to be resource, boolean given in /usr/home/lapti/domains/strategie.com.pl/public_html/keywords/keywords.php on line 233 Komputerowe gry strategiczne - realizm - Cybernetyczna Gildia Strategów
[rysunek] [rysunek]  
Logo Mapa

  [rysunek]  
Strona główna
Autorzy
O stronie
Regulamin
Pobór
Faq
Stratedzy
  
Aktualności
Akademia
Taktyka i strategia
Armie świata
Technika
Zbrojownia
Słynne postacie
Odznaczenia
Terroryzm
Galeria
Kantyna
Leksykon
Biblioteka
Forum dyskusyjne
Linki
 
     




Copyright © 1997 - 2002
Cybernetyczna Gildia Strategów.

Wszelkie prawa zastrzeżone.
All rights reserved.
Hosting: Dualcore.pl

Sponsor:
Program do pożyczek

Blog technologiczny

Akademia

Komputerowe gry strategiczne - realizm

Autor: Radek

Pojęcie realizmu w strategicznych grach komputerowych jest oczywiście złudne. Trudno zero-jedynkowy zapis uznać za realny. Jednak twórcy gier strategicznych starają się zbliżyć komputerowy świat do tzw. rzeczywistości. Niektórzy powiedzą, że to nieprawda. Wymienią kilka tytułów gier twierdząc, że toczą się one w świecie fantasy i wcale nie próbują udawać "naszego świata". To prawda. Ale czy potrafimy wyobrazić sobie obcą cywilizację, smoki czy inne potwory? Oczywiście, że nie. Nasz umysł nie jest w stanie porzucić dotychczasowego myślenia. Wszystko rozpatrujemy według obowiązujących w naszym świecie praw. Stąd w grach (i w filmach) podobieństwo obcych, potworów do ludzi. Najciekawsze jest oczywiście to, że obcy doskonale mówią po angielsku. Do wyjaśnienia pozostały jeszcze czary. Są one tylko urozmaiceniem i w większości można zastąpić ja zwykła bronią (istniejącą bądź teoretycznie możliwą do stworzenia).

Wielokrotnie słyszałem pogląd (wygłaszany przez zwolenników strategii turowych), że RTS-y nie oddają rzeczywistości bo niemożliwe jest kierowanie kilkoma bądź kilkudziesięcioma tysiącami ludzi (lub innymi stworami) i do tego jeszcze w różnych częściach świata. Kierowania nie należy rozumieć jako wydawania rozkazów przez telefon komórkowy, ale przez czynny udział w przeprowadzanej, zazwyczaj polegającej na eksterminacji przeciwników, operacji. Ale czy ten pogląd jest słuszny? Czy zatem zaparzanie sobie kawy i spokojna analiza sytuacji na pewno oddaje realia "naszego świata"? Czy zawsze jest tyle czasu na podjęcie decyzji, spokojne przeanalizowanie faktów i przeprowadzenia akcji zakończonej powodzeniem? Myślę, że nie. Prawda, jak zwykle wyleguje się gdzieś pośrodku.

Osobno należy potraktować strategie ekonomiczne. Mam na myśli rozbudowane gry ekonomiczne jak "Transport Tycoon", "Capitalism" lub wydany niedawno "Railroad Tycoon 2". Wcielamy się w nich w rolę właściciela firmy i mamy zarządzać nią jak najlepiej. Wydaje mi się, że wizerunek ten dość sporo odbiega od rzeczywistości. Bogaty właściciel nie bawi się w zarządzanie firmą (tylko czasem sprawdzi wyniki finansowe), a cała firmą zajmują się jego zaufani pracownicy.

Choć w prawdziwym życiu chyba nie miałbym nic przeciwko całodobowym odpoczywaniu we własnym podgrzewanym basenie z uroczą panią u boku i szampanem w ręce ;-), ale podejrzewam, że taka gra nie spodobałaby się strategom. Ale sądzę, że wzbudziłaby spore kontrowersje, a nawet zyskałaby swoich zwolenników gdyby była na wysokim poziomie pod względem grafiki i efektów specjalnych ;-). W wielu przypadkach gry ekonomiczne są dla mnie za szybkie i muszę skorzystać z pauzy, aby obejrzeć swoje wyniki, współczynniki i parę innych parametrów.

Wróćmy do podstawowego pytania. Co jest realniejsze? Strategie turowe czy RTS-y?

W strategiach turowych tura ma przypisany jakiś rodzaj czasu (np. rok lub ewentualnie miesiąc). Jest to spory kawał czasu, więc możemy uznać, że wykonanie czynności, załóżmy przesunięcie wojsk, mogłoby zająć akurat tyle czasu. Choć nie do końca można się z tym zgodzić. Weźmy za przykład "Cywilizację 2". Na początku czas zmienia się aż o dwadzieścia lat, co według mnie jest sporą przesadą (twórcy chyba chcieli jak najszybciej dojść do naszej ery). Oczywiście, że w starożytności wojska posuwały się o wiele wolniej, ale nie było chyba różnicy o 19 lat i 9 miesięcy (dla piechoty; teraz oczywiście z wykorzystaniem samolotów mogłoby dojść do takiego stosunku). A jak jest w RTS-ach. W niektórych w ogóle nie ma czasu, a zresztą akcja toczy się na niewielkich obszarach gdzie przemieszczanie się nie sprawia takich trudności.

A teraz najważniejsza część czyli walka. Co z walką? Oddanie realiów bitwy czy działań wojennych jest oczywiście niemożliwe, ale programiści próbują jak mogą. Nie chodzi o wygląd zewnętrzny, ciekawe dźwięki, choć jest to niewątpliwym atutem, ale o jak najdokładniejsze przewidzenie wyniku walki (nie znam gry, w której można zastosować pomysł Władysława Jagiełły z bitwy pod Grunwaldem). Oprócz siły działania (często dzielonej na siłę działań ofensywnych (atak) i defensywnych (obrona)) występują także inne wskaźniki. Często stosowanym pojęciem jest "morale". Morale jest to samopoczucie oddziału, jego chęć do walki; zależy od zaufania do dowódcy, zaopatrzenia (brak żywności na pewno nie wpłynie dodatnio na samopoczucie oddziału bądź jednostki) itp.

Stosuje się także wyszkolenie jednostek, zmęczenie, itd. Oddziały mogą przyjmować różnorakie szyki, budować umocnienia, używać szpiegów do zlokalizowania oddziałów wroga, a także do poznania jego planów. Mam nadzieję, że gry będą podążały do doskonałości, ale "przedobrzenie" jest niestety złe bo doprowadza do ich zbytniego skomplikowania i zmniejszenia radości z udanych działań wojennych (po godzinnym studiowaniu wszystkich ustawień i ciągłym zaglądaniu do instrukcji obsługi), a w skrajnych przypadkach zniechęca do nich. Zdaję sobie sprawę, że osiągnięcie pełnej "doskonałości" jest nieosiągalne (dla zainteresowanych: Forum - cykl listów pt. "Najlepszy").

Wszystko sprowadza się do jednego stwierdzenia:
Komputerowa gra strategiczna oddająca w pełni realia "naszego świata" nigdy nie powstanie.