![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
Technika Historia SDI Autor: Mcorp ![]() Program "Inicjatywy Obrony Strategicznej" (SDI - Strategic Defense Initiative) to idea, wywodząca się z końca lat czterdziestych. Po zakończeniu wojny w Europie w ręce Amerykanów wpadły niemieckie projekty pierwszych na świecie międzykontynentalnych pocisków balistycznych (ICBM - Intercontinental Ballistic Missile). Grupa Wernera von Brauna (twórcy V-1 i V-2, pioniera broni rakietowych) w dniu zakończenia wojny miała na deskach kreślarskich zaawansowany w 80% projekt międzykontynentalnej broni rakietowej, zdolnej dosięgnąć dowolnego punktu na kuli ziemskiej. Sam von Braun prosto z obozu jenieckiego został w pośpiechu przetransportowany do Stanów w ramach operacji PAPERCLIP (unikając oskarżenia o zbrodnie przeciwko ludzkości), gdzie jego prace utajniono. Tam zapoznał naukowców US Army Air Forces (dziś USAF) ze swoimi projektami, którzy rozpoczęli długie badania nad środkami przeciwdziałania. Badania prowadzone były w ślimaczym tempie - nawet po udanej próbie jądrowej, przeprowadzonej przez Związek Radziecki w 1949 r. Powód był prosty - może i Rosjanie mają bombę atomową, ale nie mają środków do jej przenoszenia (oprócz tradycyjnych bombowców - niezdolnych do lotów na tak dalekie odległości i łatwych do zestrzelenia). 4 października 1957 r. Amerykanie doznali szoku. Nad ich głowami co półtorej godziny przelatywał radziecki obiekt kosmiczny: wystrzelony z kosmodromu Bajkonur Sputnik I. Na razie nadawał tylko nieszkodliwe "bip-bip-bip", ale przecież mógł mieć na pokładzie broń (i to atomową - a wszyscy oglądali zdjęcia Hiroszimy i Nagasaki). Od tej chwili Stany przestały być bezpiecznym krajem - nastąpił szał budowania osobistych schronów atomowych, w szkołach zajęcia obrony cywilnej zajmowały 30% czasu nauki, amerykańskie społeczeństwo znalazło się na granicy paniki. Sytuację pogarszały wiadomości o radzieckich próbach z pociskami balistycznymi nad rozległymi przestrzeniami azjatyckiej części Związku Radzieckiego. W związku z tym Sekretarz Obrony USA Neil McElroy, w 1958 r. zobowiązał armię do przyspieszenia prac nad systemem obrony rakietowej. Armia rzeczywiście przyspieszyła i w lipcu 1962 r. zaprezentowała pocisk Nike Zeus, który podczas udanej próby zestrzelił nieuzbrojoną wersję amerykańskiego pocisku ICBM. Generalicja zaczęła naciskać na uruchomienie narodowego systemu obrony rakietowej (NMDS - national missile defense system) - ówczesny sekretarz obrony Robert McNamara nalegał jednak na włączenie NMDS do doktryny nuklearnego odstraszania. Tymczasem w połowie lat sześćdziesiątych Związek Radziecki rozpoczął tworzenie własnego systemu obrony - prezydent Lyndon Johnson i McNamara próbowali przekonać Rosjan do zatrzymania tych prac na spotkaniu w Glassboro w lipcu 1967. Niepowodzenie tych rozmów spowodowało, że Johnson nakazał rozmieszczenie w kraju pierwszych elementów rakietowego systemu obrony SENTINEL. W wyborach prezydenckich w 1968 r. zwyciężył Richard Nixon, który postanowił zrewidować podejście do problemu. Mianowicie zdecydował, że system NMDS powinien przede wszystkim chronić zasoby wojskowe i przemianował go na Safeguard. We wrześniu 1969 r. (w dwa miesiące po oficjalnym zaproszeniu Rosjan do rozmów, znanych później jako SALT - Strategic Arms Limitation Talks) Kongres USA zaaprobował projekt Safeguard. Tymczasem rozmowy SALT trwały i w niecałe dwa lata później zaowocowały układem ABM (Anti-Ballistic Missile Treaty), który zakładał ograniczenie ilości baz systemu obrony do dwóch, mieszczących maksymalnie po 100 pocisków. Układ został w 1974 r. zmodyfikowany i zezwalał na posiadanie tylko jednej bazy. Tuż przed podpisaniem układu została ukończona pierwsza amerykańska baza systemu Safeguard. Zlokalizowano ją w Północnej Dakocie, w Grand Forks. Paradoksalnie zamknięto ją w lutym 1976 r. (w kilka miesięcy po tym, jak stała się w 100% gotowa do działania). Powodem było to, że do skutecznego niszczenia pocisków ICBM system Safeguard używał głowic jądrowych, aby objąć zasięgiem zniszczenia jak największy wycinek przestrzeni. Do roku 1980 armia wzmogła wysiłki w celu zaprojektowania systemu, który byłby skuteczny mimo użycia głowic konwencjonalnych. Udało się to we wczesnych latach osiemdziesiątych, kiedy systemy śledzenia celu i naprowadzania osiągnęły poziom precyzji pozwalający na zniszczenie pocisku ICBM poprzez fizyczne uderzenie przeciwpocisku bezpośrednio w cel. W czerwcu 1984 r. armia zaprezentowała wyniki swoich prac podczas pokazu HOE (Homing Overlay Experiment). Podczas trwania tych prac Rosjanie nie zasypiali gruszek w popiele, doskonaląc swoje pociski ICBM niezależnie od faktu, że Stany Zjednoczone były praktycznie bezbronne przez atakiem już istniejących pocisków radzieckich. Na początku lat osiemdziesiątych zaawansowanie radzieckich technik ICBM osiągnęło poziom, który poważnie zaniepokoił wojskowych analityków. Wydawało się, że Związek Radziecki stał się zdolny do zadania pierwszego ciosu atomowego, niszczącego tak duży procent amerykańskiego potencjału nuklearnego, że uderzenie odwetowe byłoby nieskuteczne. Po raz pierwszy jedna ze stron mogła rozpocząć atomową wojnę, licząc, że ją przetrwa. Zachwianie równowagi sił postawiło świat na progu wojny, prowadzącej do niewyobrażalnych zniszczeń i skażenia całego globu (być może nawet jednostronny zmasowany atak atomowy jest zdolny wywołać nuklearną zimę - zdania naukowców są podzielone). Ta groźba stanowiła podstawę do działań podjętych przez Komitet Połączonych Szefów Sztabów, który w 1983 r. przekonał prezydenta Reagana do położenia silnego nacisku na stworzenie strategicznego systemu obrony rakietowej. 23 marca 1983 r. prezydent Ronald Reagan w telewizyjnym orędziu do narodu przedstawił plan rozpoczęcia intensywnych badań nad skutecznością i rozwojem systemu obrony rakietowej. Badania strategiczne i techniczne przyniosły po roku efekt w postaci stworzonego przez Departament Obrony programu znanego, jako Inicjatywa Obrony Strategicznej (SDI - Strategic Defense Initiative). Dyrektorem projektu został generał James A. Abrahamson z USAF. Po trwającej dwa lata fazie badań i projektów (R&D - research&development) prezydent i sekretarz obrony podjęli decyzję o jego wdrażaniu. We wrześniu 1987 r. zaaprobowano architekturę tzw. I Fazy systemu SDS (Strategic Defense System - system obrony strategicznej). Zakładała ona współdziałanie sześciu podsystemów: kosmicznego ośrodka przechwytującego (SBI - space-based interceptors), naziemnego ośrodka przechwytującego (GBI - ground-based interceptors), naziemnego ośrodka wykrywania (GBS - ground-based sensors), dwóch kosmicznych ośrodków wykrywania (SBS - space-based sensors) i systemu kontroli bojowej (BMS - battle management system). Zapewniało to elastyczność systemu i łatwość jego rozbudowy. Później zdecydowano się na znaczącą zmianę w tym projekcie. Koncepcję użycia SBI zastąpiono pomysłem, nazywanym "Brilli ant Pebbles" (BP, cwane kamyki). SBI miał być dużym satelitą, mieszczącym dziesięć pojedynczych pocisków przechwytujących, które w momencie wykrycia startu radzieckich ICBM miały zostać wystrzelone i nakierowane na cele. Dużym - a więc łatwym do zestrzelenia przez radzieckie pociski ASAT (Anti-Satellite warfare - broń "antysatelitarna") i drogim. Postęp w miniaturyzacji pozwolił umieszczać w każdym pocisku zestaw sensorów i mikroprocesorów, pozwalających na aktywne naprowadzanie; wielki "garaż" w postaci SBI stał się niepotrzebny. Teraz radzieckie ASAT miałyby zadanie nieporównanie trudniejsze - zamiast 700 SBI wielkości ciężarówki musiałyby odszukać i zniszczyć kilka tysięcy małych obiektów, umieszczonych na różnych orbitach i poruszających się z różnymi prędkościami. Poza tym BP mogłyby być produkowane masowo, a więc - tanio. Tymczasem, tuż po zaakceptowaniu projektu Brilliant Pebbles w 1989 r. zmieniła się sytuacja polityczna. Jak pamiętamy - rozpoczął się proces rozkładu Związku Radzieckiego. W nowej sytuac ji prezydent George Bush zarządził ponowną analizę programu. Dyrektorem SDI był wtedy ambasador Henry Cooper, który zakończył swój raport w 1990 r. stwierdzeniem, że po upadku Związku Radzieckiego system obrony rakietowej powinien raczej nastawić się na przeciwdziałanie terrorystycznym atakom rakietowym w małej liczbie pocisków, niż na globalną ochronę przeciwko wielkiej salwie rakiet. Stwierdzenie, które przekreślało wyniki kilku lat pracy okazało się niemal przepowiednią: we wrześniu 1990 r. wojska Saddam a Husajna zaatakowały Kuwejt (co ważniejsze - zagroziły żywotnym interesom USA w postaci pól naftowych Kuwejtu). Reakcją Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników była operacja Pustynna Burza - kontruderzenie z terenu Arabii Saudyjskiej w 1991 r. Irak odpowiedział atakiem rakietowym (pociski SCUD) na tereny Izraela i Arabii Saudyjskiej. Ten epizod był kamieniem milowym w historii wojskowości: było to pierwsze użycie w warunkach bojowych systemu obrony rakietowej (PATRIOT). Zasadność jego stosowania potwierdzono w bolesny sposób 25 lutego 1991, kiedy to jeden ze SCUD-ów spadł na bazę kwaterunkową USA w Dhahranie (Arabia Saudyjska), zabijając 28 żołnierzy amerykańskich i raniąc stu innych. Reakcją na zmianę skali zagrożenia była decyzja prezydenta Busha z 29 stycznia 1991r o zmianie przeznaczenia projektu SDI. Od tej pory Faza I SDS została zastąpiona projektem GPALS (Global Protection Against Limited Strikes - globalna ochrona przed ograniczonymi atakami). W jego skład wchodziły trzy elementy: naziemne kompleksy NMD (National Missile Defense - Narodowej Obrony Rakietowej) i TMD (Theatre Missile Defense - Obrony Rakietowej Obszaru), oraz kosmiczny kompleks GMD (Global Missile Defense - Globalnej Obrony Rakietowej). GPALS skupia swoją uwagę na ochronie sił zbrojnych USA (zarówno krajowych, jak i korpusów ekspedycyjnych). 13 maja 1993 r. sekretarz obrony Les Aspin ogłosił zmianę oficjalnej nazwy programu z Inicjatywy Obrony Strategicznej na Obronę przeciw pociskom balistycznym (Ballistic Missile Defense), co sugeruje - według jego słów - koniec ery wyścigu zbrojeń i podkreśla pozytywną rolę SDI w zakończeniu zimnej wojny. Kolejna rewizja programu, tzw. BUR (bottom-up review) położyła nacisk na rozwój części TMD i przyznała fundusze w wys. 12 miliardów dolarów na badania w trzech kierunkach: rozwój systemu Patriot, przystosowanie okrętowych systemów przeciwrakietowych AEGIS do współdziałania z TMD, oraz nowy system obrony rakietowej dla US Army, pod nazwą THAAD (Theatre High Altitude Area Defense - System obrony obszaru na dużej wysokości). THAAD został zaprojektowany do niszczenia nieprzyjacielskich rakiet na wysokościach znacznie wyższych, niż system Patriot. Na początku roku 1994 US Army wybrała ERINT (Extended Range Interceptor), jako pocisk przechwytujący dla unowocześnionego systemu Patriot. ERINT, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, nie ma głowicy wybuchowej, system jego naprowadzania zapewnia bezpośrednie trafienie celu i zniszczenie go, przy wykorzystaniu uwalnianej przy zderzeniu energii kinetycznej. Od 1996 roku, kiedy generał Lester L. Lyles został dyrektorem BMD trwają przygotowania do "testu integracyjnego" całego systemu, który jest planowany na przyszły rok. Po tym terminie USA będą gotowe do uruchomienia systemu w ciągu trzech lat od decyzji to zatwierdzającej. |